Kiedy potrzebny nam jest transport czy ogólniej mówiąc, usługi transportowe, zawsze chcemy, by takie usługi były wykonane w sposób szybki, tani i do tego w pełni profesjonalny, czyli na przykład nie było zagrożenia związanego z uszkodzeniem przewożonego towaru. Ta kwestia jest szczególnie ważna, kiedy przewożonym towarem jesteśmy my sami lub inne osoby. W rzeczywistości jednak maksymalizowanie wszystkich trzech cecha na raz w przypadku usług transportowych nie jest możliwe. Spowodowane jest to przede kwestiami charakterystycznymi dla samej branży i nie ma w tym czyjejś złej woli ani zaniechania.
Margines błędu
Usługi transportowe wykonywane są w warunkach, na które nie do końca mamy wpływ. Najlepszym przykładem tego jest kongestia transportowa, czyli zjawisko, w wyniku którego wzrost intensywności korzystania z danego szlaku komunikacyjnego powoduje straty dla wszystkich użytkowników. Mówiąc po ludzku, drogi się zapychają, przez co wszyscy jadą wolniej lub stoją w korkach. Ten element można przewidzieć, ale tylko statystycznie, co oznacza, że jeśli przejedziemy kurs sto razy, 80 razy zajmie nam on około 100 minut, 10 razy zajmie nam mniej niż 90 minut, bo było pusto, ale 10 razy zajmie nam 120 minut lub więcej. Jeśli chcemy tego uniknąć, możemy zdecydować się na lepsze pojazdy, które będą w stanie jechać bardziej dynamicznie i bez przekraczania prędkości nadrobić straty. Możemy też wyruszać prędzej z zapasem czasowym, co jednak podniesie koszty. Można też oczywiście gnać na złamanie karku, ale jak widać, zawsze jest coś za coś i w żadnym przypadku nie ma tak, ze możliwe jest maksymalizowanie wszystkich kwestii na raz.